Strona:PL Krzak dzikiej róży (Jan Kasprowicz).djvu/248

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Przystań serca
z Dantego Gabryela Rossetti’ego.


Czasem, jak dziecko, pada w me ramiona,
Miłości szuka w skrzydeł mych przystani,
Twarz łzy zlewają ciche: widać na niej,
Że niewymownym bolem przepełniona.

I ja, gdy dusza w ciężkiej walce kona,
Szukam przytułku w objęciach mej pani:
Twierdzą przeciwko wszystkiemu, co rani,
Odczarowaniem zła jest czar jej łona.

oto miłość, co światłem jest nocą,
Cieniem w południe, swoimi hejnały
W sen nas kołysze, dnia odbija strzały.

Lica jej w pieśni, jak księżyc, się złocą
I nasze duchy, jak z księżycem fale,
Wzajemne dźwięki szlą z nią razem w dale.