Strona:PL Krzak dzikiej róży (Jan Kasprowicz).djvu/078

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Powiewa szmat proporców,
radośnie grzmią fanfary;
Wojenna nuta płynie
nakształt dźwięczących fal —
Z mosiężnych surm klangorem
w błękitną płynie dal.

Sam tylko wódz milczący;
utopił wzrok w bezmiary
I sunie, zadumany,
na czele wiernych sług
Ten bitew wielki bóg...