Strona:PL Kraszewski - Złote myśli.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kupili sobie sławę nieśmiertelną. Myśl rodzi się prawie zawsze w jakimś bezimiennym mózgu, a dojrzewa powoli w drugim i często trzecie dopiero usta roznoszą ją po świecie, czyniąc dla ogółu przystępną: Sic vos non vobis.

Powieść bez tyt. T. III.




Ludzie mniejszego talentu zawsze pracowitsi bywają od geniuszów, których natchnienie zabija, ale i ci mają przyczynę bytu i potrzebne stanowisko. Przy wielkiéj budowie trzeba i wyrobnika, coby plac oczyścił, i tragarza, coby cegłę nosił, i osła nawet coby woził wodę, i mistrza, któryby kierował robotą, stojąc sam z założonemi rękami i bezmyślnych rzemieślników, coby w naznaczonéj przezeń linii kładli wapno i kamień.

Powieść bez tyt. T. III.




Literatura, jak wszystko w dziejach świata, miała swe niemowlęce, młodzieńcze i dojrzałości lata. Zawsze byli poeci i pisarze — kapłani, ale dziś dopiero może wiemy o kapłaństwie naszem i szanujemy w sobie prawdę, któréj ołtarz otaczamy.

Powieść bez tyt. T. III.




Błądzi kto szuka w sławnym twórcu śladów jego utworu, jak gdyby w piórze, którem pisał, chciano dostrzedz śladów poematu.

Powieść bez tyt. T. IV.