się groźną ani Francyi ani Europie. Robi to, co jéj bezpieczeństwo wymaga, nic więcéj.
W téj chwili gdy zdziwienie wywołane zmianą i dokumentami jéj towarzyszącemi ustało, zaczynają poszukiwać przyczyn i przypisują w części dziennikom, które otwarcie mówiły o złym stanie finansów, w części listowi p. Thiers do cesarza, lub jak drudzy utrzymują, do p. Walewskiego, w którym jednak miał polecać p. Vuitry na miejsce Fould’a. List ten musiał wistocie być pisany, mógł zrobić wrażenie na cesarzu, lecz jakkolwiekby zmniejszyć chciano wagę tego ustępstwa i zmiany, zawsze ona, wedle wyrażenia angielskiego dziennika, będzie nietylko faktem ważnym w historyi Francyi, ale kartą ciekawą w dziejach Europy.
Być bardzo może, iż śmiały ten krok cesarza i wyrazy jego listu do p. Fould’a o prerogatywach władzy i charakterze jéj i celu, bardziéj niż inne środki nakłonią nieco umysły dotąd przeciwne ku istniejącemu porządkowi rzeczy. Zmiany oczekiwane w prawie prasowém, które muszą być następstwem dyskusyi budżetowéj, wpłyną także skutecznie na przejednanie przeciwników systemu, badającego opinią, potrzeby i ulegać im umiejącego, nie zrzekając się swėj siły i steru. Wogóle krok ten, ratując skarbowość, wywarł także na umysły wrażenie silne i długotrwałe.
W Niemczech tymczasem sprawa onéj nie istniejącéj floty jest przedmiotem najgorętszych roztrząsań i planów coraz lepiéj dowodzących jéj niemożliwości. Chcąc pogodzić wszystkich, rzucono już myśl, aby marynarka niemiecka, któréj nié ma, na trzy floty się rozbiła, jedną z nich na Baltyku mają dowodzić Prusy, drugą na m. Adryatyckiém Austrya, trzecią na morzu Północném Hanower. Charakteryzuje to dobrze trudności, jakie napotyka projekt pierwotny oddania we władanie téj siły pożądanéj, a nie istniejącéj i nie mogącéj istniéć, pod wyłączną opiekę Prusom. Obawy przewagi z ich strony urosły znacznie ze składkami na idealną marynarkę, nie trzeba ich zresztą było mnożyć, bo dzisiejsze położenie Prus dostatecznie je usprawiedliwiało. Rola Piemontu zbyt do ich położenia się uśmiecha, aby na myśl im i ludziom nie przychodziła. Usiłując zapobiedz pochłonięciu, niemieckie mniejsze kraje naradzają się w téj chwili nad radykalną reformą ustawy związkowéj, gdyż dzisiejszy sejm frankfurcki stracił do reszty znaczenie i nikt się nie łudził tym pozorem i fizyonomią głównego rodzaju, jaki on przybiera. Projekt, który w téj chwili minister ks. Badeńskiego p. Roggenbach rozesłał do wszystkich państw związkowych, zasługuje na uwagę... Potrosze jest to naśladowanie Reichsrathu wiedeńskiego, ale zastosowane dosyć szczęśliwie do Niemiec; przyjęcie jego mogłoby na
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/728
Wygląd
Ta strona została skorygowana.
707
LISTY Z PODRÓŻY.