Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jwpd. regularnie miała listy przysyłane. O tę zaś łaskę jwp. dobr. upraszam, abyś jwpd. temu, co zjedzie do Rzymu, kazał się znosić z tym, który z imienia naszego pojedzie. Jw. biskup chełmski oddał na ręce nasze ekspedycyę do Rzymu, którą jwpd. przeszlesz przez tego, co go posyłasz, i tylko z téj przyczyny trzeba, aby ta ekspedycya doszła, aby się pokazało kłamstwo i szalbierstwo, nawet i na biskupa imp. Komorowskiego, a przez to przytłumiłoby się i to echo w Rzymie, przez ten memoryał, iż jwpd. gwałt uczynił, i poznany był charakter imć pana Komorowskiego (!), że nie rzetelnością, tylko kłamstwem (!) idzie w całym tym interesie.
„Nie wadziłoby m. dobr., abyś jwpd. w protokóle u protonotaryusza zaniósł manifest przeciwko temu tylko terminowi, iż jesteś dołożony w memoryale, jako ojciec jw. starosty bełzkiego, i ten manifest trzeba aby był przysłany do Rzymu... Póki tedy nie będzie rezolucyi od jw. biskupa chełmskiego, póty musi być cierpliwość zamilczenia téj sprawy tu w Polsce; jednak ten, który zjedzie z ramienia jwpd., może się tém oświadczyć, iż nie wzdryga się sądzenia tego interesu i w Rzymie, a biskupowie niech dadzą rezolucyę jaką chcą... W tym interesie tylko pilności i regularności potrzeba, to jwpd. sam poznasz, że wielkiego nie będzie przeciągu czasu. Ale trzeba wysłać jak najprędzéj tylko takiego człeka, aby z panem Antyczym był politycznie, ale nie szczerze. Im. ks. kanclerza respons w nadzieję łaski jwpd. odpieczętowałam i na takie odpisanie pisałam bilet do niego, którego kopię przyłączam, na który responsu nie miałam, ale spodziewam się ustnéj eksplikacyi — bo znam ptaszka...