Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żebym się ich kuglarstwem dał uwieść. Mogą się jednak pochwalić, że mi niemałego zabili ćwieka, ale nie potrafili jednak oszukać i tém się nie poszczycą, zkąd niesłychany gniew na mnie intrygantów. Krzyczą gwałtem, aby mnie nazad odwołano. Ale cóż z tego wszystkiego? dziurę zrobili w wodzie, mimo wszelkich knowań ministra, króla, kardynała protektora Polski i kardynała sekretarza stanu, którzy są najniższymi sługami dworu warszawskiego. Za innego Papieża byłbym padł ofiarą niegodziwéj intrygi, ale mamy w Ojcu Świętym zwierzchnika, który widzi jasno i rządzi sam przez się. Proszę mi przebaczyć ten ustęp. Słyszę jak i wasza ekscellencya wołasz: Do rzeczy księże proboszczu, do rzeczy! — Lecę... Sprawa, o któréj mowa, została wniesiona do trybunału mojego, jako apellacyjna z konsystorza chełmskiego, który źle osądził to małżeństwo, zowiąc je potajemném.
„Dotąd z trybunału mojego wyszły tylko pozwy, to, co się tu zowie remedia juris. Wasza ekscellencya może być pewna, że gdy strona stawi się, aby apellacyę popierać, wydzieli się sprawiedliwość jak najściśléj. Małżeństwo to zostało zawarte potajemnie, to jest bez obecności parocha mniemanych małżonków, musi się więc uważać za żadne, za najzupełniéj żadne, w jakimbykolwiek trybunale sądzone było. Życzyć należy, żeby konsystorz chełmski zachował w procedurze wszelkie formy nakazane konstytucyami apostolskiemi, i aby sprawę tę co najrychléj tu wyprawił, ze wszelką formalnością potrzebną, bez któréj dopełnienia znalazłyby się trudności w trybunałach rzymskich in gradu ulterioris appellationis. Gdy we wszystkich sprawach, które do sądu mojego przychodzą,