Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/265

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

którego tyle dobrodziejstw na całą rozlało się Polskę, zasługuje zaiste, abyście waszą wdzięczność dzieciom pokazali!.
Nikt się nie zawiódł, kto Polakowi, kto sercu umiejącemu czuć wdzięczność powierzył los swój! Tak też w Bogu ufa Król i Pan nasz, że jeśli mu wyrok Najwyższego roskaże pójść do nieba po nagrodę za cnoty Jego, zostawi dzieciom swoim, tylu ojców za siebie, ilu miał wiernych poddanych, i t. d.

Szlochania tylko i westchnienia powszechną przerywały ciszę, tu okazał Król dowodnie, jak dalece cenił, i szacował Pannę Urszulę. Ledwie bowiem mówił zaczęła, Zygmunt mimo słabości, zdjął z głowy czapeczkę, i chociaż mu ją kilkakrotnie wkładano, póty ją zrzucał, póki nie ukończyła[1].

  1. Hist.