Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tyce téj Bawarki uwodzić dawasz.
— Nauk nie potrzebuję, rzekł Sapieha, i nie jednemu nawet gotów jestem, dać tą szablą naukę, kiedy się odważy hańbić i potwarzać honor i imie Wielmożnéj Panny Urszuli Meyer.
— Ej, ostróżnie, z tymi przycinkami, Panie Wojewodzicu, przerwał Zenowicz, żebyś czego nie oberwał.
— Nawzajem miarkować się radzę, rzekł rozgniewany Sapieha.
— Tak! przerwał Kliński — niech Pan Starosta pamięta, że kilka dni temu szukał łaski Panny Urszuli, i uniżonym był jéj sługą.
— Milcz stary gaduło! krzyknął Zenowicz zrywając z siebie zarzucony ręcznik i z pół ogoloną głową posuwając się ku Klińskiemu, milcz, bo ci pysk, tą ręką zatulę...
— Izokrates powiada, rzekł poważ-