Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

go krótki kuntusz tabaczkowy, o pod nim miał żupan jasno żółty, pas silnie wpół go obejmował, wyloty ulatywały po ramionach, ogromna szabla wlekła się u boku. Jedną ręką pod bok się trzymał, w drugiéj niósł kołpak.
Posługacze grzecznie mu się skłonili, a on kazawszy się golić, siadł na stołku, zarzucił ręcznik około szyi i zawołał.
— Tylkoż weź ostrą brzytew, chłopcze, bo jak mię drzéć będziesz, to ci tą samą brzytwą uszy obetnę.

Gdy tych wyrazów domawiał, drzwi skrzypnęły, i Kliński wszedł z drugim jakimś męszczyzną do golarni. Ten drugi, blady, suchy, posępnéj miny, wysokiego wzrostu, bogato, lecz gustownie ubrany był Tomasz Sapieha, Wojewodzic Nowogrodzki[1]. Ledwie

  1. Osoba Hist.