Strona:PL Kraszewski - Dziennik Serafiny.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Dnia 21. Marca.

Najniespodziewańsza w świecie niespodzianka!! Łysy, w okularach, stary nudziarz Profesor Mad... zaczynał przez nos wykład historji, drżałam żeby na mnie kolej nie przyszła, bo nic a nic nie umiałam lekcji... gdy czarne loki, które codzień odpoczywające widuję wieczór na toalecie panny Ropeckiej, ukazały się przylepione do jej żółtej twarzy i szept po ławce aż do mnie doleciał:.. Mademoiselle Seraphine... W pierwszej chwili, wyznaję żem się o dziennik przelękła, czy nie został odkrytym lub zdradzonym, alem go czuła na piersiach...
Ta nieznośna Ropecka, która nigdy nikomu przyjemności żadnej nie uczyni z dobrej woli, a ma zawsze ochotę męczyć i niecierpliwić, twarz nasrożywszy, jakby o niewiem tam co chodziło... wskazała mi tylko drzwi i lakonicznie rzekła: — Madame Fellner vous demande!...
Zupełnie mnie to zmięszało... Nie pojmowałam co by to być mogło... ale — idę. Otwieram drzwi... o radości! o szczęście! Mama siedzi na kanapie... Skoczyłam rzucić się jej wobjęcia... przycisnęła mnie do serca...
Jakaż ona zawsze śliczna! jaka ona młoda!... jak jej każdy strój do twarzy!... Przy mnie, zaraz