Strona:PL Kraszewski - Ładny chłopiec.djvu/253

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   41   —

Z domem radzców stosunki były zerwane, i Bolek z wielką się o całéj rodzinie wyrażał goryczą i ironią. Wkrótce po jego ustąpieniu w istocie zawikłały się tam interesy, nie doszło jednak do katastrofy żadnéj.
Przyjaciele dopomogli, Dziemba tylko stopę, na jakiéj dom utrzymywał, zniżyć musiał. — Panna Emma, wyręczając matkę na zdrowiu i humorze podupadłą, wzięła się do gospodarstwa, a chłopcami zajął się doktór Bazyli.
Chociaż zręcznie bardzo odsadził go był potwarzą od tego domu Bolek, doktór szczerém rozmówieniem się z dawnym ojca przyjacielem oczyścił się z zarzutów i w domu bywać znowu zaczął, bez żadnéj pretensyi dając lekcye i zajmując się chłopcami.
Zbliżyło go to do panny Emmy — co pani radczyni z przykrością zauważyła — lecz doktorowi nic zarzucić nie było można, a radzca poświęcenie się jego, prawość i otwarty charakter ocenić umiał.
Dla wychowania chłopaków był on nieocenionym, gdy dziś trudno już było do nich trzymać guwernerów; trzeba było oddać po prostu do szkoły. Zbywający czas od studyów po szpitalach poświęcał Bazyli chętnie roztropnym chłopakom, a jedno wejrzenie panny Emmy sowicie mu trud ten płaciło.
Mieli téż państwo Dziembowie w domu kłopot i ciężar nowy, gdyż musiał się do nich schronić Serafin, któremu majątek z licytacyi sprzedano,