Przejdź do zawartości

Strona:PL Konopnicka Maria - Poezje 01 dla dzieci do lat 7.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Cóż to? czy ja podły ciura —
Myśli sobie jeden, drugi, —
Żebym leciał na wysługi,
Jak tam kto zawoła byle?
Jestem sobie wódz, i tyle!

— Co? ty wodzem? Jeszcze czego!

— Co? Ja miałbym słuchać ciebie?
— Sam potrafię, mój kolego,
Feldmarszałkiem być w potrzebie!

Jeszcze sporów nie skończyli,
Jeszcze wiodą kłótnię głupią,
Gdy Tatarzy w jednej chwili
Wpadli na nich, i... już łupią!