Przejdź do zawartości

Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/346

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
332
PIEŚŃ JONATESA.

czona nie wryła w swą pamięć imion ich strasznych na wiek wieków wiecznych? Trzech synów zbrodni, urodzonych z gwałtu na trzech tronach siadło w obrębie twych murów, a lud ich zwierzęciem ofiarnem! Trzech synów zbrodni gna śladami ojca, zaś gwałt — ich czynom na imię!
— Eleazarze, synu krwawy Szymona, przeklnij swą matkę i ojca! Janie, synu Lewiego, przeklnij swą matkę i ojca! Szymonie, synu Giory, przeklnij swą matkę i ojca! bo po wiek wieków wiecznych, każdy kamień krwawy, każdy trup znieważony, każdy grób otwarty, każdy dom rozwalony, każda świątynia zbezczeszczona imiona wasze tak wyryje w sobie, iż choć z nich pyły jeno pozostaną, to jeszcze wicher, co te pyły wzruszy,