Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
GODY HERODOWE.

Do komnaty Maryammy zapukano nieśmiało.
Nie zwracała na to uwagi. Czyniła właśnie przegląd swych wdzięków przed polerowanem zwierciadłem jako że miała wejść po raz pierwszy po ślubnym obrzędzie do łoża królewskiego.
Dumna była z siebie.
Młodzieńcze jej ciało ujęte we wdzięczne formy zachwycało jej własne oczy niepokalaną białością skóry i powabem aksamitnej miękkości.