Strona:PL Kobiety Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego (Piotr Chmielowski).djvu/073

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wówczas była w modzie, czy téż (co prawdopodobniejsza) używając wyrazu anioł w znaczeniu anioła stróża, którym przez czas jakiś dla Mickiewicza księżna była rzeczywiście. Poeta nasz przyjmował jéj opiekę z uczuciem przyjaźni i umiał być za nią wdzięcznym; z listów jego dowiadujemy się, że jak dawniéj w Moskwie tak i późniéj w Rzymie bywał u niéj częstym gościem i korzystał z jéj uprzejmości nieraz.
Stosunek z Anastazyą Klustin był całkiem inny. Panna światowa, bogata, myśląca jedynie i wyłącznie o uprzyjemnieniu sobie życia, oczytana zresztą, korespondentka wielu znakomitości, wychowana w atmosferze pochlebstw i komplementów, dziesiątą muzą nazywana, nie wymagała zapewne ani czułego przywiązania, któreby się jéj wydawało zanadto sielankowém, a zatém co najmniéj śmieszném, ani téż gorętszego afektu, któryby przełamał ten silny choć z niczego zbudowany mur, co się regułą konwenansu nazywa. Z nią potrzeba było być zawsze w dobrym humorze, żartować i dowcipkować, o rzeczach poważnych myśleć niewiele, a przynajmniéj nie mówić, słowem być un chevalier servant w pełném znaczeniu tego romantyczno-salonowego wyrażenia. Poeta nie potrzebował tu szafować uczuciem, szafował tylko dowcipem.
Można przypuszczać z pewną dozą prawdopodobieństwa, że Mickiewicz korespondując z dowcipną panną, musiał się wprawiać w ten ton żartobliwo-złośliwy salonów. Zazwyczaj w pismach jego widnieje jasne, serdeczne uczucie, wyrażane słowami prostemi, znanemi z potocznéj przyjacielskiéj lub uczonéj rozmowy; w korespondencyi z panną Klustin, próbował sprocentować zasoby dowcipu żartobliwego, lekkiego i lekkomyślnego,