Strona:PL Klonowic-Flis to jest spuszczanie statków Wisłą.djvu/074

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Już się poruczaj pod czasem pogodnym
Wiatrom łagodnym.[1]
252.   Tak też kiedy w tył Pomorszczyzna[a] wieje,
Już Polak pełen jest dobrej nadzieje,
Gdy go z letniego zachodu wiatr żenie
Do jego ziemie.[2]
253.   Lecz jeszcze nad to, co by jedli naszy,
Trzeba pomyślić, o grochu, o kaszy[b];
Lecz chleb fundament i wieprzowe ciało,
Miej go nie mało.[3]
254.   Niż z brzegu zepchniesz pilnie o sobie radź,
Cobyś przeżywił i tam i sam czeladź;
Na trzy miesiące miej śpiże[c] przynamniej[d],
Żyjąc naskromniej[e].[4]
255.   Bowiem w powiślnych miastach u przekupki
Mierzyć groch abo[f] pokryweczką krupki,

  1. M. Pomorszszyzna.
  2. M. y kaszy.
  3. T. spyże. M. śpiży.
  4. M. przynaymniey.
  5. M. nayskromniey.
  6. M. albo.
  1. Aeolus Tetydzie, to samo co 240 Neptunus z wiatrem. Jest to ta sama Tetyda, którą wspomina poeta we wrotce 36. Ostrzegam na tem miejscu, że właściwie dwie Tetydy były; jedna matka Achillesa, którą Thetis, a druga żona Neptuna, którą Tethys pisać należy. Przez nieoględność w korekcie wydrukowano w 36 Thetis zamiast Tethys. Pod czasem pogodnym, podczas pogody.
  2. Pomorszczyzna, wiatr północny, od morza wiejący. Do dziś dnia tu w Prusach tak mówią, ale trochę odmienną formą: zmorski, zmorska. Wiatr z boku wiejący, kiedy i na dół i w górę jadący użyć go może, flisowie nazywają: garugą. Z letniego zachodu, wiatr wiejący z zachodnio północnej strony. Miejsce zachodu słońca w rozmajitych porach roku różne. Zimą bliżej południa, latem bliżej północy; a zatem wiatr z letniego zachodu wiejący bardzo pomyślny dla płynących od Gdańska do Polski. Żenie patrz 245.
  3. Lecz prócz tego (nad to) jeszcze o tem pomyślić trzeba itd. Wieprzowe ciało przedewszystkiem słoninę oznacza.
  4. Tam i sam, tam dotąd i napowrót. Czeladź, swojich flisów, bosmanów, rotmanów. Śpiże Gen. Sing. od śpiża-y; też w kilku sław. narzeczach oznacza strawę, żywność. Niem. Speise spokrewniony jest wyraz. Żyjąc naskromniej, żyjąc tak, jakeś wyrachował i niewydzielając większych porcyj.