Przejdź do zawartości

Strona:PL Klonowic-Flis to jest spuszczanie statków Wisłą.djvu/036

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Prostość ojczysta i niewinność ona
Jest przewierzgniona.
92.   Choć pola rodzą, (patrz, jaka to srogość)
Przecie[a] tu u nas ustawiczna drogość;
Wańczosem gaje i niezmierne giną
Lasy perzyną.[1]
93.   Każdy rok szlachcic, acz nowiny porze,
I nagnojiwszy stare pola orze,
Jak osieł[b] chłopek nigdy bez kłopotu
Nie oschnie z potu.
94.   Robi dzień i noc, i konny i pieszy,
Przecie[c] się z tego chciwy pan nie cieszy.
Oba potrzebni, (biada mnie na świecie)
I pan i kmiecie![2]
95.   Chocia cudzego czasem umykamy,
Choć dziesięciny księże wytykamy,

[d]

  1. M. przecię.
  2. M. osioł.
  3. Tr. M. przecię.
  4. M. B. wszyst-

     

  1. Skoro wywozić każdemu było wolno zboże, drzewo itp., więc nie dziw, że w kraju żyznym często drogość bywała. Skarzy się tu poeta ostro na nieoględność panów. Lasy albo palono i zamieniano drzewo w potaż, smołę, albo wycinano i spławiano do Gdańska całe drzewa, belki, deski, klepki. Jeszcze Krasicki w list.: Gdyby nie było potażu, Nie byłoby ekwipażu; Skarb to nie dość wielbiony, Z popiołów mamy galony. Wańczos, z niem. Wandschloss, Fassholz, Stabholz, deski (L.). Tur. zaś w Rejestrze wyrazów niezrozumiałych tak: wańczos, drzewo dębowe na meble itp. sprzęty, z trzech stron obrobione, z zostawioną z czwartej strony korą, dla poznania świeżości drzewa; z niemieckiego Wagenschoss. Dzisiaj najwięcej wańczosa idzie z Polisia do Memla. Połącz: gaje giną wańczosem i niezmierne lasy perzyną.
  2. Również ostre zarzuty. Szlachcic aczkolwiek i stare pola obsiewa i nowiny drze, przecie chciwości swej nie zaspakaja; biednego chłopka jak osła męczy, znoji, dzień i noc pędzi do roboty a nie pamięta na to, że i kmiotek dla rzeczypospolitej tak potrzebny jak i on sam. Poeta jakby się przeląkł tego, co dopiero powiedział, dodaje: biada mnie na świecie, chcąc może temi słowy dać poznać, że go za tę prawdę prześladowanie spotka.