Strona:PL Kasprowicz - O poecie.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ale którym tutaj nadamy miano mędrca, działacza i wieszcza. Trójca ta oznacza, każdy z osobna, miłość prawdy, miłość dobra, miłość piękna. Jednakową posiadają oni wartość i każdy jest tem, czem jest, całą swą istotą, tak, że go ani przewyższyć, ani analizować nie można, każdy też z tej trójcy posiada, w stanie biernym, zdolność dwóch drugich, gdy tymczasem jego własna z nieograniczoną działa swobodą.
Poeta jest wieszczem, głosicielem i reprezentuje piękno. Władcą jest samoistnym i stoi w środku wszechświata. Świat nie jest bowiem pomalowany czy upiększony, lecz piękny od początku do końca i Bóg nie stworzył szeregu rzeczy pięknych (obok innych brzydkich), lecz piękno jest stworzycielem wszechbytu. Dlatego też poeta nie jest władcą z cudzej łaski, tylko królem z przysługującego mu prawa. Krytyka nasza zakażona jest materyalistyczną gadaniną, twierdzącą, że zdolności i czynności rękodzielne to najprzedniejsza ludzka zasługa, lekceważącą natomiast tych wsystkich, którzy obwieszczają a nie działają, zapomina ona przytem, że niektórzy ludzie, mianowicie poeci, są z natury swojej obwieścicielami, na świat ten zesłanymi po to, iżby go wyrazić słowem, a których nie można mieszać z ludźmi, co, mając odpowiednią dla siebie dziedzinę czynu, pole to opuszczają dla naśladowania tamtych. Ale słowa Homera są dla Homera nie mniej wspaniałe i godne podziwu, jak dla Agamemnona zwycięstwa Agamemnonowe. Poeta nie czeka na bohatera lub mędrca,