Ta strona została uwierzytelniona.
Przyszli różni chłopcy,
Cepry i górale,
I fartuszek jej odpięli
W złodziejskim zapale.
Dylu, dylu, dylu,
Ma skrzypeczko mała,
Tyś mi tylko sama jedna
W życiu pozostała.
A kiedy już smyczka
W palcach nie udzierżę,
Pójdę sobie gdzieś pod kościół
Odmawiać pacierze.
Albo pójdę drogą
W stronę Poronina,
Aby patrzeć, jak się jawor
Nad rowem przegina.
Jak się jawor zgina,
Jak wiatr łamie klony:
Biedny, biedny dziadowina,
Skrzypiec pozbawiony.
Mam ci dwa patyki
Z tylu bogactw, z tylu,
Cóż mi ludzkie krzyki — syki!
Dylu, dylu, dylu!