Przejdź do zawartości

Strona:PL Kasprowicz - Mój świat pieśni na gęśliczkach i malowanki na szkle.djvu/168

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie lepiej ci było grywać
W karczmie, u Jaśka Bugaja,
Gdzie się, bywało, twój nochal
I gęba do kobzy dostraja?

Nie lepiej ci było grywać
Na chrzcinach, czy na weselu,
Gdzie nogi twe tupać umiały,
Zwłaszcza po szklance chmielu!

Hej Mrozie, ty głupi Mrozie!
A może najlepsza jest droga
Mieć kobzę tylko dla siebie,
No i dla Pana Boga.“