Strona:PL Karol May - Old Shatterhand.djvu/058

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Teraz więc zostałem sam z jego synem i starym negrem, którego zabraliśmy z St. Louis, — sam jeden w strażnicy.
— Yellowstone-river jest nader niebezpieczną miejscowością.
— Już nie teraz.
— Mniema pan? Tak, od czasu jak zostały odkryte tamtejsze cuda, kongres Stanów Zjednoczonych wysłał mnóstwo mierniczych ekspedycyj — przeznaczono tę miejscowość na Park Narodowy. Ale Indjanie kpią sobie z tego. Na tych obszarach harcują teraz Indjanie Węże.
— Zakopali topór wojenny.
— Słyszałem, że niedawno odkopali go ponownie. Pańskiemu przyjacielowi na pewno grozi niebezpieczeństwo. Dodajmy do tego gońca, który do pana przybył. Nie oczekuję nic dobrego,
— Ten Indjanin jest Siouxem.
— Ale ociągał się ze zdaniem swojego poselstwa. To nie jest dobry znak. Radosną wiadomość udziela się odrazu. Zresztą powiedział, że przybywa z Yellowstone.
— A więc szybko doń pośpieszę!
Spiął konia, aby doścignąć Wohkadeha, ten zaś, skoro tylko to zauważył, ściągnął wodze i puścił konia w cwał. Hobble-Frank, nie chcąc puścić się w wyścig, musiał zrezygnować z natychmiastowej rozmowy z posłem.

54