Strona:PL Karol May - Dżebel Magraham.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zułmanin nigdy nie nosi kapelusza, a zatem znaczy tyle, co: — Niech cię Allah policzy między niewiernych! — A ponieważ wobec islamu przez całe życie zaliczałem się do niewiernych, to i ta klątwa okrutna nie wywołała we mnie gniewu, ani pobudziła do gorzkich łez. Wszak w licznych dniach mego życia nosiłem filcowy lub słomkowy kapelusz, a za pięknych czasów egzaminów — — nawet cylinder, zwany przez nas rurą trwogi, przy obowiązującym fraku, nie mówiąc już o rękawiczkach skórkowych za markę i dwadzieścia fenigów.
Dokonaliśmy tego, co każdemu, kto nie był westmanem, wyda się niemożliwem, — w trzech bez walki wzięliśmy do niewoli czternastu uzbrojonych, i dosiadających świetnych rumaków, wrogów. Przyznaję jednak otwarcie i zgodnie z prawdą, że nie powiodłoby się nam z czternastu Indjanami. Nie możemy się chwalić tym czynem, gdyż zawdzięczamy go naszej doskonałej broni. Ponieważ wzdrygaliśmy się przed rozlewem krwi i szkoda nam było rumaków, więc Uled Ayuni mogliby się salwować masową i nagłą ucieczką. Na szczęście byli tak zdumieni doskonałością naszej broni, tak oszołomieni i tak szybko przez nas opanowani, że nie mieli czasu powziąć, a tem bardziej wykonać jakiegoś zamysłu. Kiedy już siedzieli wszyscy związani, zapytał Emery:
— Jakże ich poprowadzić?
— Przywiążemy cugle do rąk jeńców, skrępowawszy je uprzednio na plecach. Każdy Beduin będzie biegł na przodzie, a koń za nim.