Choć Anteczek jeszcze mały,
Lecz ma serce duże na to,
Byś się zmieścił w sercu cały
U Anteczka, drogi Tato! I czy pod noc, czy nad ranem, Czy w paciorku Boga prosi, Czy w Wiedniu, czy w Zakopanem, Anteczek Cię w sercu nosi.
I to serce w dzień świąteczny,
W dzień imienin do Cię bije,
Przyjm więc życzeń głos serdeczny,
I miłość co sercem żyje. I Janinka, choć niemowa, Tak do Taty rączką kręci, Ze[1] choć rzec nie umie słowa, Imieniny ma w pamięci.
Chciałbym także od Dżimusia
Powinszować Tacie pięknie,
Lecz on w koszu śpi jak trusia
I choć proszę go, nie szczeknie.