Strona:PL Karol Dickens - Wielkie nadzieje Tom I.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bez czucia... Głowa moja leżała bezwładnie, włosy były rozpuszczone, a nogi... już doprawdy nie wiem, gdzie były moje nogi.
— Wyżej niż twoja głowa, moja droga — rzekł mąż.
— Godzinami, całemi godzinami pozostawałam w takiem położeniu, a to wszystko z powodu tego wstrętnego, niepojętego zachowania się Mateusza i nikt mi za to nawet „Bóg zapłać“ nie rzekł.
— Nigdy o tem nie myślałam — zauważyła poważna dama.
— Widzisz, moja droga — rzekła pani Sara Poket — cała kwestya w tem, od kogo chciałbyś pani doznać wdzięczności?
— Nie oczekuję żadnej wdzięczności, ani niczego podobnego, całemi godzinami zostawałam w tym stanie i Rajmund może zaświadczyć, do czego dochodziły moje omdlenia; nawet imbir nie działał na mnie. Przeciwnie wszyscy u stroiciela słyszeli, co się ze mną działo, a dzieci jego brały me jęki za gruchanie gołębia... Teraz zaś powiem...
Kamilla schwyciła się ręką za gardło, w którem u niej zaczął się jakiś dziwny proces, mający prawdopodobnie illustrować nowe myśli.
Gdy wspomniano imię Mateusza, pani Chewiszem zatrzymała się i nie spuszczała oczu