Strona:PL Karel Čapek - Meteor.pdf/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

remnie próbuje uchwycić jakiś obraz, wszystko się rozpływa. Mulatka łyska oczami i bielą zębów, a w nich trzyma wielki kwiat i śmiga biodrami. Oczywiście, mógłbym z tobą pójść, ale wyobraź sobie, dziewczyno, że nie mogę sobie przypomnieć... Jakiś młodzieniec pochyla się nad panem Kettelringiem i o czymś mu prawi. Pan Kettelring wytrzeszcza na niego oczy. Que vuole? Młodzik o cienkiej szyi uśmiecha się poufale i coś mu szepcze do ucha. Mogę pana zaprowadzić do pięknej dziewczyny. Piękna, kolorowa, rzekł głosem zachrypłym i mlasnął językiem. Z panem Kettelringiem stało się nagle coś dziwnego. Zerwał się i trzasnął młodzika w twarz tak mocno, że ten odleciał daleko i zwalił się na wznak między tancerzami. Mr. Kettelring ryczał i tłukł się pięścią w czoło: teraz, teraz sobie przypomnę...
Nie przypomniał sobie. Powstała z tego straszna bijatyka, a potem jeszcze straszliwsza pijatyka z jakimiś Amerykanami, którzy powyrzucali z tancbudy wszystkich tancerzy razem z dziewczynami i muzykantami, po czym obsadzili terytorium zdobyte. Oświadczyli, że Kubańczycy, to banda mieszańców i Nigrów i uwieńczyli się papierowymi różami, które w tej krainie kwiatów potęgowały piękno kubańskiej tancbudy.
Więc dajmy na to, że z tego powstały kubańskie nacjonalistyczne demonstracje przeciwko Amerykanom. Wdali się w to również miejscowi studenci i wymachując białoniebieskimi prążkowanymi chorągiewkami ogniście przemawiali przeciwko Stanom Zjednoczonym. Trudna rada, trzeba było całą tę sprawę zbadać urzędowo. Stary Camagueyno szalał i ryczał wściekły, otoczony obłokami dymu. Z jednej strony zgadzał się, że młodzieży tego gorącego klimatu należy się trochę uciechy, przy czym miał na myśli pana Kettelringa i zapalne głowy młodych Kubańczyków — z drugiej znowu, nienawidził Amerykanów i całym sercem oddany był wierze, że Kuba jest dla Kubańczyków.