Strona:PL Juliusz Verne - Kurjer carski.pdf/032

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Zbawienie Syberji, życie Wielkiego Księcia zależą od wypełnienia twego poselstwa.
— Wypełnię je.
— Zatem przedostaniesz się do celu?
— Przedostanę się, albo mnie zabiją.
— Trzeba, abyś żył.
— Będę żył, Najjaśniejszy Panie!
— Michale Strogow, jedź w imię Boże!
Goniec salutował po wojskowemu. W chwilę opuszczał pałac.
— Masz szczęśliwą rękę, — rzekł Cesarz. To człowiek, jak się patrzy!


ROZDZIAŁ IV.
Z Moskwy do Niższego–Nowogrodu.

Najszybszy goniec cesarski mógł przebyć naówczas drogę od Moskwy do Irkucka — półszósta tysięcy kilometrów — w dni osiemnaście. To był wszakże wyjątek; zwykli posłańcy potrzebowali w tym celu czterech do pięciu tygodni.
Taki człowiek, jak Strogow, przełożyłby dla podróży ostry czas zimowy, hartujący wędrownika. Wody zamarzły: — wszędy rozpościera się gładki obrus śnieżny, po którym ślizgają się lekko sanie. Wprawdzie nieraz mgły przesłaniają drogę, wichry kłębami zawleczonych śniegów zasypują całe karawany, stada głodnych wilków zagryzają podróżnych. Ale o tym cza-