Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/510

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się wszystkiego, co tylko iest szlachetnem, pożytecznem i pięknem, zbywa nam na statku i wytrwałości, nigdy niebezpieczeństwo nie ustraszy Polaka, lecz ciągła praca łatwo go zrazi. Bić się i używać, to iest co Polak lubi. Nieograniczona wolność w czynach i słowach, któréy przez wieków tyle;używaliśmy, uczyniła nas mniéy niż zmiana czasów wymaga ostrożnemi w postępkach i mowie. Okropne z całym kraiem obeyście, do niesprawiedliwości nieznosnieysze nad nie przydane obelgi, utkwiły nieznane wprzódy w sercach Polaków niechęci uczucia. Ciężkie powtarzane tylekroć zawody, nieufność i niedowierzanie wzbudziły. Doznawane od lat tylu uciski, wzgarda własności, stan nakoniec nieprzerwanego uciemiężenia, nadał cierpka draźliwość: doymowani ustawicznemi dolegliwościami w boleści nasszéy miotamy się na wszystko, a gdy oczekiwana ulga nie przychodzi zniskad, skargi i narzekano winnych i niewinnych ścigaią. Zepsuta przez nierząd, przez gwałty woienne moralność, tyle niecnych wydała przykładów, że iuż często i doświadczonéy niewierzemy cnocie. ztąd zbyt porywcze krzywdzące posądzenia. Lud mieyski i wieyski niegdyś zbytnią podległością znękany, pot czoła swego poświęcaiący innym, rozpoiony i psuty od Zydów nie smakował w pracy i przemyśle, gdy owoców ich niezbierał dla siebie, poźniéy acz nadane im prawa, gwałty woienne ni własnych domow, ni płodów ziemi i pracy nieczyniąc ich pewnemi, zraziły od usiłowań i wszelkich przedsięwzięć. Z tem wszystkiem iest w nas iakaś niepojęta do pracy odraza, iakaś na własne dobre mienie oboiętność, gdy mimo wspomnionych przeszkód