Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/383

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łaby wpadła w ręce iego, gdyby niesforności nieposłuszeństwo rycerstwa, podniecane przez zawiść możnieyszych przeciw sławnemu wodzowi, zapędom iego nie położyły tamy. Przymuszony więc był hetman rozłożyć woyska pod Wiaźmą na stanowiska zimowe, mocnemi od napaści obwarowawszy ie grodkami, z tych nayważnieyszy Carów blisko Mozayska powierzył Rzeczyckiemu, lecz gdy ten zaniechawszy ostrożność i czaty czas trawi u kufla, Łyków wodz Moskiewski wpada z 11,000 ludu, gromi nieostrożne chorągwie nasze, samego Rzeczyckiego i posiłkuiącego go Oporowskiego bierze w niewoli. Chciał Chodkiewicz pomścić na Łykowie téy kieski, wybierał się i z letkim oddziałem napaść na nieostrożne hufce iego, lecz i téy korzysci niedopuścili mu zawiśni, namawiaiac krolewicza, żeby się koniecznie na tę wyprawę napierał. Hetman nie ważąc się powierzonego sobie Władysława zbyt lekce narażać, powiększyć musiał wyprawę działami i piechotą, przygotowania te zabrały czas, nieprzyjaciel dowiedział się o nich. Chodkiewicz znalazłszy Łyków, przygotowanym i potężnie zmocnionym, przedsięwzięcia zaniechał.
Skłonność młodego królewicza dla pochlebiaiacych mu Kazanowskich, niezgody ztad i nieprzyzwoitość w obozie, powodem były ciężkiego dla hetmana strapienia i szkodliwéy w wyprawie téy zwłoki. Po zaspokoieniu tych burzy, postały nowe nieszczęścia z niezaplaty woyska wynikaiące. Żołnierze ciężką zimę spędziwszy na twardych trudach i walkach, nie widząc przyrzeczonéy nagrody, hurmami z obozu oddalać się zaczęli, nie pozostało prócz Lisowczyków iak tysiąc iazdy i trochę piechoty.