Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/289

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zdawał się, lecz żądał wprzódy słyszeć szczere zbrodni wyznanie. W tym Jan Zborowski Kasztelan Gnieźnieński zabrawszy głos, tak mówił do króla: »Nigdy, Miłościwy Panie, w rodzie Zborowskich podeyrzaną nie była wiara naprzeciw w oyczyźnie swoiéy, nigdy ieszcze czesny i otwarty naród Polski nie knował spisków naprzeciw królom swoim: iezeli brat poufale piszący do brata zbyt żywo urazy swoie wynurzał, niech słowa żalu, nie będą brane za słowa spisku, niech się nie nazywaią bracia moi, zdraycami i występnemi. Oto są oni, miłościwy królu, błagaiący twoiéy litości i dostoynych tu oyców wstawienia, niechcą sądowniczo spierać się z Panem swoim, dosyć iuż opłakali swą winę, kiedy brat ieden życie pod mieczem katowskim podłożył, a i ten ieżeli wykroczył stanowić o tém 5)nie do prywatnego urzędnika, lecz do ciebie 3królu i do senatu przystało było. Niechże dosyć iuż będzie na krwi iednego, nie przydawaycie ran więcéy do sączącéy sie ieszcze rany naszév, zniesiemy resztę cierpliwie, iako zawisnych losów zrządzenie, łub karę niebios za grzechy nasze. Ulituy się więc Miłościwy Królu nad pokoleniem tych mężów dobrze królom swym, dobrze zasłużonym oyczyźnie.”
Tu łzy przerwały Jana Zborowskiego mówienie, płakał i senat i licznie przytomni posłowie, tak, że powszechne łkania i ięki głośno słyszeć się dawały. Nie poruszyły one króla Stefana, siedział raczéy zadziwiony, niżeli dotknięty. Stale w przedsięwzięciu swym trwaiąc, rozkazał by sprawę zaczęto. Rzeczycki Instygator w pięknéy łacinskiéy mowie, stawał przeciw obwinionemu. Zarzucano Krzysztofowi spisek na życie kró-