Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
8.

Lecz iuż Jagiełło Zofią ślubuie,
Mąż równie hoyny iak śmiały,
Cesarza, królów, w domu swym częstuie,
I panów orszak wspaniały;
Ale naytkliwsze wznieciło wspomnienia,
Dwunastu xiążąt z Piastów pokolenia.

9.

Zygmunt co wszystkie nadzieie pokłada,
W męztwie czarnego rycerza,
Gdy państwa iego Muzułman napada,
Jemu los woyny powierza,
I sam gdzie Dunay Gołąbne obliwa,
Z ogromnym woyskiem bystry nurt przebywa.

10.

Ledwie na drugiéy stanął Cesarz stronie,
Gdy uyrzał Tureckie hurmy,
I blask xiężyca i męże i konie,
I wrzask przeraźliwéy surmy;
Na groźny widok trwodze się podaie,
Wraca za Dunay i obozem staie.

11.

Lecz wraz postrzegłszy, że Zawiszy niema,
Szle poń iednę z swoich łodzi,
Mąż gońca mierząc srogiemu oczyma,
Rzekł, Zawisza nie uchodzi,
Ci co się zlękli, ci mogą uciekać,
Polacy wolą chlubnéy śmierci czekać.