Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
6.

A w tym na konia cisawego wsiada,
Dobywa miecza i zniża Przyłbice,
Woysko, nim trąba walkę zapowiada,
Zaczęło śpiewać pieśń Boga Rodzice,
Huknęły kotły, dzwięk zaszczęknął broni,
I ziemia drżała pod tententem koni.

7.

Jak czarne chmury pędzone wiatrami,
Gdy z srogim grzmotem uderzą o siebie,
Tak hufce Polskie z Krzyżaków rotami,
Zwarły się z trzaskiem w téy ciężkiéy potrzebie,
Wre krwawa bitwa, a zawsze na przedzie,
Król swych Polaków, Witold Litwę wiedzie.

8.

W tym z boku Dypolt rycerz znamienity,
Leci i wszystko wywraca i łamie,
Miał zbroię czarną, krzyż na boku ryty,
Kaptur nagłowię, pas złoty przez ramie,
Nikt go nie wstrzymał i nikt go nie strwożył,
Natarł na króla, i drzewcem nań złożył.

9.

Król odbił włocznią, drugi cios śmiertelny,
Dypolt nań mieczem ogromnym wymierza,
Widzi to, bieży Oleśnicki dzielny,
I iednym cięciem obala rycerza,
Ten gdy powstaiąc sztyletu dobywa,
Król ostrym mieczem, piersi mu przeszywa.