Strona:PL Jules Verne - Zamek w Karpatach.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 14 —

— Czy masz dzieci? — zapytał Frik.
— Nie.
— A jesteś żonaty?
— Nie.
Frik dlatego był tak ciekawy, że jest to zwyczajem w ich kraju, zadawać ludziom mało znanym tego rodzaju pytania.
Po chwili pasterz zapytał znowu:
— Skąd idziecie handlarzu?
— Z Hermanstadtu.
Hermanstadt jest jednem z główniejszych miast Siedmiogrodu. Po za nim ciągnie się dolina węgierskiej rzeki Sil, która prowadzi aż do miasteczka Pestronesi.
— A dokąd idziesz?
— Do Kolosvar.
Chcąc dojść do Kolosvar, należy zwrócić się w stronę doliny Maros, potem zaś, minąwszy Karlsburg i pierwsze wzniosłości gór Bihar, dochodzimy do głównego miasta komitatu. Droga ta wynosi ze dwadzieścia mil, czyli około stu pięćdziesięciu kilometrów.
W istocie ci wędrowni kramarze stanowią zupełnie odrębny rodzaj ludzi, przypominających jakieś fantastyczne postacie. Ponieważ sprzedają termometry, barometry i zegary i mają do czynienia ciągle z czasem i tym, co upływa, i tym co ma nadejść, lub jest obecnie, zdaje im się, że są posłannikami Saturna. I takie też wrażenie żyd wywarł na Frika, który patrzył na te wszystkie