Strona:PL Jules Barbey d’Aurévilly - Kawaler Des Touches.pdf/98

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie schwytano. Przebiegłe chłopstwo mówiło, że już z nim bywało dyabelnie krucho. Przytaczali nawet jednę z takich przygód i to ściśle sprawdzoną, zesłynęła bowiem zupełnie, jak regularna bitwa; było to w karczmie Pod Kosą, w okolicy między Avranches a Granville: walczył on tam w pojedynkę przeciw całej tłuszczy republikanów, zamknąwszy się i zatarasowawszy na strychu ponad karczmą, jak Karol XII w Benderze. Strzelał całą noc z dymników i powalił przeszło sześćdziesięciu Niebieskich i z nastaniem dnia ulotnił się przez dach. „Nie wiedzieć w jaki sposób“ — mówiły kobiety, na których zabobonną wyobraźnię podziałało jego zniknięcie — „ale ulotnił się tak, jak gdyby u ramion miał był skrzydła, a na języku płatek czworolistnej koniczyny!“ Zaczem nietylko na morzu był „błędnym ognikiem,“ ale i na krowiej posadzce[1]. Dowiodły tego zresztą niezliczone wyprawy na lądzie, w których brał udział. Ale „błędnym ognikiem“ nie mógł być wiecznie. Owa ciągła gra z podwójną stawką raz musiała się skończyć; to niebezpieczeństwo dwoistego rodzaju, z którem igrał dotąd bezkarnie musiało nań spaść ostatecznie. Nadzieja, że uda się ująć Des Touches’a, złapać Osę i zdeptać ją nogą, ożywiała wrogów i dusze ich rozjątrzone do szału doprowadzała; gro-

  1. Le plancher des vaches — pogardliwe wyrażenie marynarzy francuskich na oznaczenie lądu. {Przyp. tłóm.).