Strona:PL Joseph Conrad-Ze Wspomnień.djvu/011

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ogłoszony, o ile pamiętam, w roku 1898. Na jakiś czas przedtem Sir Hugh Clifford przyjechał mnie odwiedzić. Wprawdzie nie jest to pierwszy przyjaciel, którego pozyskały mi moje książki, ale jest jednym z dwóch pierwszych, obok p. Cunninghame Grahama; ostatni — rzecz charakterystyczna — zachwycił się moją nowelą p. t. „Placówka postępu“. Te związki przyjaźni przetrwały po dziś dzień i zaliczam je do swych cennych skarbów.
P. Hugh Clifford (nie miał jeszcze wówczas tytułu) ogłosił był właśnie pierwszy tom szkiców malajskich. Oczywiście wizyta jego ucieszyła mię niezmiernie, zarówno jak i wszystkie miłe słowa o pierwszych mych książkach oraz o pewnych nowelach, mających za tło archipelag malajski. Pamiętam że powiedział wiele rzeczy, od których powinienem był w swej skromności zaczerwienić się aż po uszy, i w końcu rzekł z bezwzględną lecz dobrotliwą stanowczością człowieka, zwykłego mówić gorzką prawdę nawet potentatom Wschodu (oczywiście dla ich własnego dobra), że właściwie nie mam pojęcia o Malajach. Wiedziałem o tem dobrze. Nie uważałem się nigdy za wyrocznię w tych kwestjach i odpaliłem (dziwię się po dziś dzień swej zuchwałości): „Naturalnie że nie mam pojęcia o Malajach. Gdybym wiedział choćby setną część tego, co pan i Frank Swettenham wiecie o nich, to wszyscyby otwarli usta z podziwu“. Sir Hugh Clifford w dalszym ciągu patrzył na mnie dobrotliwie (lecz stanowczo) i wreszcie obaj wybuchnęliśmy śmiechem. Podczas tej przemiłej wizyty z przed lat dwudziestu, którą tak dobrze pamiętam, mówiliśmy o wielu rzeczach — między innemi o charakterystycznych cechach różnych języków — i tego dnia