Strona:PL John Ruskin Gałązka dzikiej oliwy.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie znając powodu tak dziwnej obojętności. Dlatego stawiłem się w nadziei, że dozwolicie mi cierpliwie wyjaśnić, dlaczego zachowuję milczenie przy tej, jako też innych podobnych okazyach, gdy poprzednio byłbym skorzystał ze sposobności, aby przemówić wobec uprzejmego audytoryum.
Jednem słowem, nie dbam o tę giełdę, ponieważ i wy sami o nią nie dbacie, i ponieważ wiecie doskonale, że na was w tym kierunku wpłynąć nie mogę. Spojrzyjcie na istolne cechy sprawy, które wy, jako ludzie do interesu, znacie doskonale, a zdaje się wam, że ja je przeoczam. Macie zamiar wydać 30,000 funtów (300,000 rubli. Przypisek tłóm.), która to suma jest dla was zbiorowo niczem; kupienie nowego surduta jest, o ile się to do kosztu odnosi, przedmiotem o wiele poważniejszej rozwagi dla mnie, aniżeli wystawienie giełdy dla was. Sądzicie, że powinniście mieć odpowiednią rzecz za swoje własne pieniądze. Wiecie, że istnieją w architekturze różne dziwaczne style; nie życzycie sobie wystawienia czegoś śmiesznego; pomiędzy innymi, słyszeliście o mnie, jako o przyzwoitym kupcu architektury; to też posyłacie po mnie, abym pouczył was o panującej modzie i powiedział, jakie w tej chwili mamy na składzie najnowsze i najmilsze oku wieżyczki.
Otóż wybaczcie mi, gdy wam powiem otwarcie, że nie możecie mieć dobrej architektury, pytając innych o radę przy zdarzonej tylko sposobności. Każda dobra architektura jest wyrazem narodowego życia i charakteru, a wynika z ogólnie panującego smaku narodowego, lub pragnienia piękna. Proszę was, ażebyście zastanowili się nieco nad głębokiem