Strona:PL John Ruskin Gałązka dzikiej oliwy.djvu/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nietylko w szkarłacie, jak na polowanie, lecz w szkarłacie, złocie i różnych innych pięknych barwach; oczywiście moglibyśmy lepiej walczyć w szaraczku, i bez piór; ale wszystkie narody zgodziły się na to, że należy się stroić do tej zabawy. Młotki i bile są bardzo kosztowne; nasze angielskie i francuskie młotki, razem z bilami i bramkami, nawet temi, z których nie mamy żadnego pożytku, kosztują, o ile mi się zdaje, około piętnastu milionów rocznie każdy naród zosobna. Kosztowna to zabawa, pomijając nawet jej skutki, o których zamilczę. Pragnę tylko zwrócić waszą uwagę na bezpośredni koszt tych wszystkich zabaw, Ta zmiana w znaczeniu wyrazu „zabawa” jest dla filologa tak samo pięknym przykładem różnicy dyalektycznej, jak zmiany, używane w Birmingham lub Baden-Baden. Tak, szlachetni panowie i szlachetne panie angielskie, które myślicie, że „chwila niepocieszonej nędzy nie stworzona dla słabego człowieka,“ patrzcie, do jakiego znaczenia doprowadziliście wyraz „zabawa“ w samem sercu wesołej Anglii! Wam wolno mieć swą muzykę, ale istnieją smutne dzieci, które nie mogą zaiste powiedzieć „grałyśmy wam, a wyście nie tańczyli;” wierzcie, będą one powtarzać: „płakałyśmy, a wyście nie pożalili się.“
Ta oto jest pierwsza różnica między „niższą a wyższą“ klasą, i to różnica zgoła nie niezbędna; z biegiem czasu musi być za zgodą wszystkich uczciwych ludzi zniesiona. Ludzie bowiem przyjdą do przekonania, że byt pełen rozkoszy, podtrzymywany krwią bliźnich, jest dobry dla komarów i pijawek, ale nie dla ludzi; że próżniactwo nie uświęca