Strona:PL John Ruskin Gałązka dzikiej oliwy.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiek ma otwarte pole“. A z takim systemem rządu czystego, czujnego i sprawiedliwego możecie wziąć się do waszego wielkiego problemu narodowej edukacyj, czyli innemi słowy — narodowej pracy. Gdyż wszelka edukacya zaczyna się od pracy. Co myślimy, co wiemy, albo w co wierzymy, to jest ostatecznie malego znaczenia. Jedyną ważną rzeczą jest to, co robimy; to też dla mężczyzny, kobiety lub dziecka pierwszym punktem wykształcenia jest skłonić ich do jak najlepszego postępowania. Prawem dobrej ekonomii jest zawsze dobrze działać, a tembardziej udoskonalać każdą żywą istotę! To też, jeżeli biedak przychodzi do was, prosząc o chleb, pytajcie go niezwłocznie: Jakie posiadasz uzdolnienie? Co umiesz robić najlepiej? Czy umiesz wbić gwóźdź w drzewo? Idź w takim razie i napraw płoty parafialne. Umiesz układać cegłę? Napraw mury tych domów, w które wiatr się wciska. Czy możesz udźwignąć łopatę ziemi? Zatem przekop to całe pole na trzy stopy w głąb. A możesz dźwigać na barkach ciężary? Stań u spodu tego wzgórza i pomóż przeładowanym koniom. Czy umiesz kuć żelazo lub rzeźbić kamień? Zamień ten poszarpany brzeg na przystań i zmień te ruchome piaski na żyzny grunt. Wlej życie wszędzie tam, gdzie była śmierć, oto będzie twoja praca, oto twój przytułek parafialny, to twoja edukacya. Tylko tak, a nie inaczej możemy zaradzić istniejącej biedzie. Ale dla nieustannej edukacyi calego ludu i dla jego przyszłego szczęścia muszą wszyscy mieć takie zajęcie, jakiego potrzeba do rozwoju wszystkich palców, członków i mózgu; a zajęcie to można osiągnąć jeno pracą ręczną, której istnieją cztery wielkie