Strona:PL Jogi Rama-Czaraka - Filozofja jogi i okultyzm wschodni.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stanie świadomości, wnikając coraz głębiej w słowo i pojęcie Jaźni, czuć się będziesz nie tylko tworem osobniczym, posiadającym siłę i władzę, ale będziesz pojmował wewnętrznie, że za tą Jaźnią stoi potęga ducha tj. — że twoje Ja łączy się z niewyczerpanem źródłem energji, z którego czerpać możecie w miarę potrzeby. Człowiek, który osiągnął taki stopień świadomości, nie może doznawać żadnej trwogi: stanął ponad wszelką możliwością tego rodzaju. Strach — to tylko objaw słabości — my zaś tylko póty ulegamy jakimkolwiek wpływom, póki utrzymujemy w sobie trwogę, i wahamy się go odpędzić, jakby to był nasz przyjaciel. Tylko dzięki temu jednemu, że się pozbywamy trwogi, odrazu czynimy kilka kroków w górę po drabinie naszego rozwoju i wchodzimy w łączność z dziedziną wszystkich myśli i idej potężnych, które kiedykolwiek istniały w świadomości człowieczeństwa. Człowiek, który doszedł do tego stopnia rozwoju, zostawał już poza sobą znaczną część swej słabości i wszystkie trwogi dawnego życia.
Kiedy człowiek pozna je, a poznaje nie zewnętrznym sposobem objektywnym, ale jakby wewnątrz samego siebie, że nic mu nie może żadnej szkody przynieść, trwoga wyda mu się szaleństwem. Budząc się zaś ku świadomości swej rzeczywistej natury i swego istotnego przeznaczenia: bezwarunkowo pojmie, że nic mu szkodzić nie może i mocą tego bezwarunkowo trwogę odpędzi.
Bardzo słusznie powiedziano, że niemasz nic straszniejszego od strachu. W tym paradoksie ukrywa się prawda, którą znają wszyscy okultyści. Unicestwienie strachu daje człowiekowi taką siłą oporu i taką władzę, że staje się on prawie niezwyciężony. Trudno nawet zrozumieć, dlaczego ludzie nie chcą przyjąć siły, która sama się im poleca. Niechaj waszem hasłem będą słowa: „JESTEM!“ „JESTEM WOLNY I BEZ TRWOGI“!