Przejdź do zawartości

Strona:PL Jodko-Narkiewicz, Dickstein - Polski socyalizm utopijny na emigracyi.pdf/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiała społeczeństwo, państwo, Polskę, ojczyznę; jej interesy były interesami społeczeństwa; wszystkie inne warstwy były dodatkiem tylko. Ale i ponad masą szlachecką były władze. Nieuszanowanie do władz, do możnych tego świata bynajmniej nie cechowały szlacheckiego świata. Owszem uniżone serwilistyczne zachowanie się względem wszystkiego, co przypominało władzę i uniżony serwilistyczny stosunek do arystokracyi daleko prędzej zgadzały się z jej ogólnem usposobieniem, niż czyn samodzielny, niż energiczna i śmiała protestacya przeciwko powagom.
Jakżeż odmienny od tych stosunków obraz przedstawiała Francya! Była to, coprawda, monarchia, rządzona przez nieznośnego z despotycznemi zachciankami króla, ale monarchia, która zawdzięczała swe pochodzenie ludowemu powstaniu i zmuszoną była, bądź co bądź, z ludem się liczyć. Do równości istotnej było wprawdzie daleko; drobna garstka burżuazyi, tak zwany kraj legalny, rządziła krajem, myśląc tylko o swoich interesach. Ale uczucie równości, przeświadczenie o swej sile i o swych prawach dotarło do najniższych warstw ludowych. Wielka francuska rewolucya pozostawiła wszędzie głębokie ślady i pamięć o niej nie pozwalała masom poprzestać na tych drobnych politycznych ustępstwach, jakie im Lipcowa Monarchia poczyniła. Głębokie nieukontentowanie nurtowało głębie społeczeństwa, tajne spiski powstawały jeden za drugim i wstrząsały gwałtownie całem państwem. Co więcej, nieukontentowanie mas zaczynało podówczas przybierać nowe zupełnie formy. Myśl socyalistyczna, myśl o prawie wszystkich członków społeczeństwa do udziału w korzyściach ze wspólnej pracy wszystkich przechodziła z gabinetów myślicieli do ludu, a teorye Baboeuf’a, St. Simon’a, Fourier’a coraz liczniej-