ciół mowy nie było, a na przemówienie jego Bóg, „odpowiadając Ijobowi z burzy“, choć ono bezpośrednio słowa Jego poprzedza, zgoła nie zwraca uwagi... Skłonny jestem sądzić, że Elihu było nazwiskiem późniejszego komentatora ksiąg, który chciał napisać ich wykład i teodyceję, nie przypuszczając może zrazu, że słowa jego w tekst z czasem zostaną zawarte.
Również i treść tej teodycei, — usprawiedliwienia Boga — tak dalece z resztą dzieła nie licuje, według którego Bóg właśnie usprawiedliwień nie potrzebuje, że nie może być wątpliwości, co do obcego jej pochodzenia.
W księgach jest jeszcze zakończenie, wedle którego Pan wynagrodził w dwójnasób Ijobowi jego cierpienia, — niema już jednak wzmianki o tem, co Bogu powiedział szatan, który właściwie wygrał zakład, gdyż Ijob rzeczywiście bluźnił, pańską ręką dotknięty. —
W pobieżnym tym szkicu, w którym chciałem tylko zwrócić uwagę na jedno z największych arcydzieł poezji, tak mało znam w istocie, choć tytuł jego wielu często miewa na ustach, — niepodobna mi wykazywać szczegółów wszystkich nadzwyczajnych piękności ani biegu i głębi myśli, osnowę dzieła stanowiących. Od-
Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/209
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.