Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Być może, iż mamy tu do czynienia z wtrętami późniejszemi, które robiła w najlepszej wierze pobożna jakaś ręka, niezdolna zrozumieć do szaleństwa śmiałego morału tekstu pierwotnego? i chciała „usprawiedliwić“ Boga w tej księdze, która cała ma właśnie dowodzić, że Bóg zbyt jest wielki, aby usprawiedliwienia potrzebował? — To w każdym razie zdaje się być niewątpliwem, że długie przemówienie czwartego z przyjaciół Ijoba, Elihu, w początkowych rozdziałach nie wymienionego, przemówienie nie wiążące się w organiczną całość z resztą księgi ani pod artystycznym ani myślowym względem, jest takim późniejszym dodatkiem, psującym śmiałą i zwartą konstrukcję dzieła.
Bo oto jak się przedstawia Ijobowa historja w istotnych swych zarysach:
Kiedy pewnego dnia przyszli synowie Boży (בני האלוהים), aby stać przed Panem, — a był też i szatan między nimi, który „okrążył ziemię“ i przyszedł snadź jako sługa zdawać sprawę co na niej widział: wszczęła się rozmowa o Ijobie, wiernym bożym pachołku, co mimo dostatków i powodzenia nie wzbijał się w dumę, lecz owszem pokornie wielbił Pana Zastępów. — I oto szatan podszeptuje Panu, aby Ijoba doświad-