Strona:PL Jerzy Żuławski - Przed zwierciadłem prawdy.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szają siłę jego przez popęd samozachowawczy broniącej się istoty, że nie jest zdolen poznać swego dobra a tem mniej go szukać, nie mówiąc już o jego zdobyciu. Jakąż teraz wartość ma człowiek taki dla swoich bliźnich?
Ludzie są sobie o tyle wzajem użyteczni, o ile w zasadzie są sobie podobni. Teorja ta jest u Spinozy wynikiem ogólniejszej, według której wpływ dobry jest równoznaczny z wpływem z naturą ludzką zgodnym czyli jej podobnym. Istota ludzka jest w swej zasadzie identyczna i niema rzeczy, któraby więcej dla człowieka mogła być korzystną, niż drugi człowiek. Ale warunek jest tu już widoczny, człowiek o tyle drugiemu jest pożyteczny, o ile działa na zasadzie praw swojej natury, naturze swego bliźniego podobnej; jeżeli natomiast czyny jego określa rodzaj i siła wpływów zewnętrznych, niejednokrotnie naturze ludzkiej najsprzeczniejszych, wtedy człowiek miast być pożytecznym, staje się dla swych bliźnich szkodliwym. Człowiek miotany namiętnością różni się od innych, innemi namiętnościami miotanych, a co gorsza, popada nieraz w kolizję z nimi, zwłaszcza jeżeli namiętność jego jest zwrócona ku rzeczy, będącej celem pożądania wielu innych, a niemogą-