Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom IV.djvu/231

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i wśród cyprysów stałeś przy mnie blizko
i rzymskiej sławy deptałeś zwalisko
wraz ze mną...
a w noce bezsenne
na łóżku mojem
siadałeś czujny,
bym świt wstający każdego poranku
i każde słońce promienne
widział twojemi oczyma...

Alpy śnieżyste i białe,
gdzie wieczna sępi się zima
przeszliśmy razem —
i oto tutaj nad tą jasną wodą
szwajcarskich jeziór,
które widziały moją pierwszą, młodą,
bujną szczęśliwość,
jesteś znów przy mnie
i patrzysz cichy w błękitną toń
wraz ze mną —
i zwolna, zwolna przesuwasz
po czole mojem chłodną swoją dłoń,
ty — coś mi został jedynie,
mój bracie,
i będziesz przy mnie, kiedy wszystko minie,