Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom III.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zaś miedzi skrzącej podobne z weźrzenia:
czworgiem oblicza każda z nich z płomienia
patrzy i płomień czworgiem skrzydeł siecze.

Udo ich proste, jako słup toczony,
a stopa krągła jako stopa wołu, —
i każda postać, z czterema ramiony,
cztery oblicza w cztery zwraca strony;
skrzydła — dwa w górze ma, dwa zasię z dołu.

Wzniesione — wzajem łączą się u góry,
dolne, złożone, z obojego boku
ciała ich kryją szerokiemi pióry. —
Idąc, wprost twarzy idą, jak pod sznury,
ni się zwracają, odmieniając kroku.

A to jest obraz ich twarzy prawdziwy:
każda wprzód patrzy oczyma ludzkiemi,
z prawiej lwia paszcza wśród płomiennej grzywy,
z lewej łeb wołu, a orli dziób krzywy
z tyłu tych czworga, wzniesiony nad niemi.

Skrzydła rozwite nad twarzami w górze,
zaś dwa złożone z obojego boku.
Tam, kędy wioną straszne ducha burze,
idą postacie — wprost przed siebie, w chmurze
ognia, a idąc nie zwracają kroku.