Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom III.djvu/235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Są tajemnice, których myśl ludzka nie zgłębi,
są przepaście ziejące, otchłanne bezedna,
gdzie wszech rzeczy chaosu wieczna noc się kłębi —
koniecznością dysząca, głucha i bezwiedna.

Są przepaście ziejące, otchłanne bezedna,
nad któremi myśl ludzka jak ptaszę zawisa,
koniecznością pędzona i nawpół bezwiedna,
zakochana w straszliwej grozie państw Eblisa.

Nad otchłanią myśl ludzka jak ptaszę zawisa;
przestrach zionie z tajemnic rozwierzy, lecz ona,
zakochana w straszliwej grozie państw Eblisa,
oczu zamknąć nie może, chociaż patrząc — kona.

Przestrach zionie z tajemnic rozwierzy, lecz ona,
ta prawdy głodna dusza a nigdy nie syta,
oczu zamknąć nie może, chociaż patrząc — kona,
i wie, że słów chaosu tajnych nie odczyta.