Przejdź do zawartości

Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom I.djvu/031

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PRZEKLEŃSTWO.

Kto w młodej, czystej piersi ogień gasi boży,
kto przed oczy rozśmiane takie rzuca cienie,
że od nich ziemia blednie i niebios sklepienie
kirem chmur się zaciąga, jakby nigdy zorzy

na niem jasnej nie było; kto przedwcześnie trwoży
młode dusze bluźnierstwem, mówiąc, że cierpienie
wszystkiem w życiu, a złudą o szczęściu marzenie;
kto powiada, że człowiek pada, a nie tworzy

nic, ani idzie kiedy drogą wniebowstępną;
kto jad sączy do czary uniesień i wierzeń
i pielgrzymowi otchłań wskazuje posępną;

kto źrenice otwiera do czarnych spostrzeżeń
w chwili, kiedy duch orli lot poczyna święty:
niechaj będzie na wiarę swą skazan — przeklęty!