Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje T2.djvu/270

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XI.


Wszystko dałoś mi, Życie, czegom jeno pragnął —
i nie było życzenia, którebym napróżno
w sercu swojem rozbudził. Pono jest to szczęście...
Dałoś mi szały bujne, gdym chciał być szalonym,
dałoś mi spokój cichy, gdym pragnął pokoju,
miałem usta kobiece, miałem złote wino,
miałem pieśni posłuszne i posłusznych ludzi,
świat przebiegłem i miastam widział, morza, góry, —
i nie brakło mi zdrowia, ochoty ni siły,
by z twych darów korzystać... I nie wiem, dlaczego
taką krzywdę-ś mi, Życie, zrobiło, że wszystko
dałoś, czegom zapragnął...? Snadź by mnie przekonać,
żem źle pragnął i że jest wszelakie pragnienie
samo w sobie boleścią — a spełnienie pragnień
najżywszych nieprzerwanem pasmem rozczarowań,
chociażby rzeczywistość przeszła sny najśmielsze...