Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje T2.djvu/231

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
X.


Wieczór i cisza... We śnie czy na jawie?
Mniejsza! Gwiazd pełne krzewów latorośle;
na wodzie lśnią się dziwne oka pawie;
perły z szelestem spływają po wiośle...

I jakieś usta nademną schylone —
i dłoń na oczach mych alabastrowa,
dobra i słodka... kwiaty — i pieszczone
od kwiatów milsze rozkochane słowa...