Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje T2.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

księżyc wplecie nam promienie,
srebrne utka nam odzienie —
a wiatr zagra i zaśpiewa,
wtór mu dadzą wszystkie drzewa
szumiące!


CHÓR DRYJAD

Póki gwiazdy lśnią w błękicie,
dla nas życie, dla nas życie!


CHÓR NAPOWIETRZNY

O, słońce!


DRYJADA

Patrzcie, patrzcie! sarna chyża
między dęby błysła, za nią,
za ściganą szybką łanią
pędzi nocnych puszcz dziewica,
pani cieniów i księżyca, —
z burzą dziew swych k’nam się zbliża
Artemis-Selene!


CHÓR DRYJAD

Jeszcze noc! jeszcze noc!


DRYJADA

Patrzcie, patrzcie, księżyc błyszczy
nad jej czołem w sierp wygięty,