Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/755

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ja zaś, rzekł Magnat, nie umiem zbyt wiele,
Więc ujeżdżalnię założę.
— W tych słowach, odparł Pasterz, dobra chęć się mieści:
Lecz miesiąc ma dni trzydzieści;
Nim za naukę zyskacie pieniądze,
Wprzód wszyscy pójdziem do grobu;
Cały wasz rozum, jak sądzę,
Nie znajdzie na to sposobu.
W biedzie, dłoń więcej znaczy, niźli głowa:
Dłoń was od śmierci zachowa.»
Poszedł do lasu, chrust powiązał w pęki,
Sprzedał go w mieście, i pracą swej ręki
Żywił ich cały miesiąc. Mimo swej mądrości,
Byliby do Plutona poszli jak najprościej,
Wykładać politykę i odejmowanie.

Czyż nie prawda, że w biedzie, dłoń za głowę stanie?
Cenną rzeczą jest mądrość; lecz gdy głód dokuczy,
Nieraz mędrca prostaczek rozumu nauczy.





KONIEC KSIĘGI DZIESIĄTEJ.